niedziela, 5 sierpnia 2012

Porządki w lakierach do paznokci

Tak jak w tytule, postanowiłam spojrzeć prawdzie w oczy i przejrzeć swoją kolekcję lakierów do paznokci. Zajrzałam do wiklinowego koszyczka...

zdj. własne

... a tam spora kolekcja...

zdj. własne

Może dla niektórych nie będzie to duża ilość, jednak mój zdrowy rozsądek nie pozwala mi przejść obok tego odkrycia obojętnie. Postanowiłam i w tej dziedzinie wdrożyć projekt denko. Już od ok. 6 miesięcy nie kupuję nowych lakierów do panokci i staram się zużyć te, które mam. Do tej pory stosowałam swojego ulubieńca, czyli czerwień od Bell Glam Wear odcień nr 419.


Był to jeden z pierwszych lakierów jaki kupiłam po przyjeździe do Krakowa :) Zawsze miałam do niego duży sentyment i stosowałam z ogromną przyjemnością. Ostatnio postanowiłam go jednak odlożyć na jakiś czas, aby wystarczył na dłużej. Nie obawiam się o jego jakość ponieważ nadal ma odpowiednią konsystencję.

Dlatego przejrzałam swój mały stosik i wygrzebałam wszystkie najstarsze lakiery. Niestety po wypróbowaniu jednego z nich okazało się, że nie miały tyle szczęścia co moja ukochana czerwień. Zgęstniały na tyle, że nie da się już nic z nimi zrobić.


Mowa tutaj o :
Essence Multi Dimension 3 in 1 nail polish with XXL shine w odcieniu 54 Hot stuff czyli piękny wrzosowo-różowy kolor
oraz Bell Fashion Colour Nail Emanel w odcieniu 313 (lub 312 - niestety napisy się starły) - bardzo głęboka, ciemna wiśnia, która w opakowaniu wygląda praktycznie jak czekolada. Na paznokciach jednak widać różnicę - z tego co pamiętam, jedna warstwa była jeszcze wiśniowa, a dwie dawały już ładny czekoladowy odcień :)

Oba lakiery miały bardzo podobną konsystencję, nie sprawiały mi raczej problemu. Ich trwałość jest taka sama, ponieważ na moich panokciach większość lakierów trzyma się 3-4 dni (muszę popracować z lakierem nawierzchniowym :).

Będę je miło wspominać, ale nie wiem czy do nich wrócę, w końcu jest tyyyyyle kolorów do sprawdzenia :)

Teraz zużywam inny lakier, tym razem jest on w odcieniu brudnego różu, czy jak kto woli, angielskiej róży :D Miss Sporty Lasting Colour odcień 390.


PS. Znalazłam produkt, przez który mogę lekko nagiąć zasady paznokciowego projektu denko. Chodzi mi o pisak do końcówek do frencha z Essence. Chciałam go wykorzystać do robienia kropek na miętowym lakierze. Znacie? Polecacie?

Karolina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz